Ten post jest częścią cyklu Pierwsze Dni Scrum.
Sprawne tworzenie oprogramowania jest ważne, ale na niewiele się zdaje, jeśli to co produkuje zespół nie odpowiada najpilniejszym potrzebom odbiorców. Wysiłek zespołu jest też marnowany, jeśli pomiędzy przygotowaniem kolejnych ulepszeń, a oddaniem ich w ręce Klientów mija zbyt dużo czasu lub zespół nie ma sposobu zebrania od nich informacji zwrotnej.
Dzisiaj przyjrzymy się jak Scrum pomaga rozwiązać ten problem za pomocą Przeglądów Sprintu oraz jak w zaangażowaniu Klienta pomagają Radiatory Informacji.
Przegląd Sprintu
Przegląd Sprintu (Sprint Review) lub potocznie Demo jest po to, żeby:
- zaprezentować odbiorcom nowe funkcje i cechy systemu, żeby wiedzieli, że istnieją i umieli ich użyć,
- na gorąco zebrać informację zwrotną o przydatności i jakości naszego produktu, żeby w następnym sprincie móc dostarczyć kolejną porcję najważniejszych ulepszeń,
- (przy okazji) formalnie potwierdzić, które historyjki zostały zakończone (zgodnie z ich treścią, kryteriami akceptacji i definicją ukończenia), a które muszą wrócić do backlogu.
Oznacza to w szczególności, że w każdym przeglądzie powinni brać udział końcowi odbiorcy (wszyscy, jeśli się da lub chociaż ich reprezentatywni przedstawiciele). Jeśli z jakiegoś powodu nie da się takich ściągnąć, to ich interesy reprezentuje Właściciel Produktu. Szczególnie ważne jest wtedy zadbanie o inne okazje do zebrania feedbacku.
Jak widać z powyższej listy najważniesza podczas prezentacji wyników naszej pracy jest empatia wobec potrzeb odbiorców! Oznacza to w szczególności, że powinniśmy:
- koncentrować się na tym, co zostało dostarczone, a nie jakie prace zostały wykonane,
- formułować naszą opowieść w języku zrozumiałym dla użytkowników (z pominięciem szczegółowego opisu rozwiązań technicznych),
- dać uczestnikom spotkania okazję wypowiedzieć się na temat nowych funkcji lub wręcz samodzielnie je wypróbować.
Czy Przegląd Sprintu to nowa nazwa UAT (User Acceptance Testing)?
Nie! Warto pamiętać, że Przegląd Sprintu to nie jest sesja UAT. Nie chcemy dopuścić do sytuacji, w której zespół świadomie oddaje niedokończone (w szczególności nie wystarczająco przetestowane) historyjki, w nadziei, że Klient i PO nie natrafią na widoczne braki lub oczekuje, że właśnie wyłapywanie błędów jest celem Przeglądu. Oficjalna akceptacja historyjek przez PO powinna być formalnością, bo wszystkie wątpliwości powinny być wcześniej omówione, a kluczowe założenia zapisane w kryteriach akceptacji. Zespół oddając historyjkę sam powinien zadbać o to, że spełnia ona wszystkie te kryteria oraz wszystkie standardy zapisane w Definition of Done.
Co dzieje się z historyjkami, których nie zdążyliśmy zakończyć?
Historyjki, które nie są gotowe (zgodnie z kryteriami akceptacji i definicją ukończenia) wracają do backlogu i są repriotytetyzowane. Być może wpadną do następnego Sprintu, być może zostaną odłożone na później, a być może w ogóle stracą aktualność. Jeśli zostaną wzięte do kolejnego Sprintu to w oszacowaniu można uwzględnić już wykonane prace cząstkowe. Jednak jeśli historyjka zostanie odłożona na później to warto konserwatywnie pozostawić oszacownie takie jak było – nie domknięte pół-produkty mają tendencję do szybkiej dezaktualizacji i wcale nie jest pewne czy za kilka sprintów dalej będą pomagać w dostarczeniu tej historyjki.
Czy możemy od czasu do czasu przymknąć oko i przepchnąć prawie-gotowe historyjki?
Możemy… Ale jedynie na własną szkodę! Jeśli pozwolimy na rozluźnienie dyscypliny to bardzo szybko dostaniemy “to co zwykle” opakowane w nową terminologię, a nie prawdziwy Scrum. Podniesienie przejrzystości całego procesu jest kluczowym elementem Scrum i jeśli zaczniemy rozmywać granice akceptowalności to cała konstrukcja rozleci się jak domek z kart. Może wydawać Ci się, że to zbyt ostre sformułowanie; lecz take nie jest. Otwartość, uczciwość i (samo)dyscyplina są niezbędnymi wartościami dla zespołów Scrum, bez których trudno sobie wyobrazić jego prawidłowe działanie!
Radiatory Informacji
Dodatkową pomocą we wzbudzeniu w naszych odbiorcach zainteresowania pracą zespołu służą, znane nam już, radiatory informacji. Jeśli każdy zainteresowany może w każdej chwili popatrzyć na tablicę i zobaczyć, jakie historyjki są obecnie realizowane oraz ile zadań pozostało do ich zakończenia, to będzie spokojniejszy i bardziej zadowolony z całego procesu. Działa to szczególnie dobrze, jeśli przed zastosowaniem Scrum prace developerskie były mało przejrzyste, a data zakończenia poszczególnych projektów nieprzewidywalna.
Jeśli przejrzystość wobec osób z otoczenia zespołu jest dla nas szczególnie ważna możemy pójść krok dalej i przygotować specjalną tablicę dla zewnętrznych obserwatorów, na której można znaleźć cel bieżącego sprintu, daty kluczowych spotkań (z Przeglądem Sprintu na czele), kontakt do Właściciela Produktu i Scrum Mastera i ew. inne informacje pomagające zainteresowanym zorientować się w sytuacji bez przeszkadzania zespołowi w pracy.
Zadowolenie Klientów i efekt IKEA
Naszym celem jako dostawców rozwiązań jest z definicji zadowolenie Klientów. Głównym źródłem satysfakcji są po prostu nowe funkcje i ulepszenia dostarczane przez zespół, szczególnie, że dzięki regularnemu zbieraniu informacji zwortnej są to funkcje i ulepszenia, którz są dla użytkowników najbardziej wartościowe.
Nie do pominięcia jest jednak psychologiczny efekt dania odbiorcom poczucia zaangażowania w tworzenie systemu. W ekonomii podobny mechanizm znany jest jako efekt IKEA. Mówi on, że jako ludzie wyżej cenimy to, w co włożymy własny wysiłek. Dlatego meble z IKEI, która sami składamy, mogą być dla nas bardziej wartościowe niż takie same meble dostarczone w całości lub zmontowane przez dostawcę. Tak samo system, w którego tworzenie jak najwcześniej wciągnęliśmy naszych Klientów jest przez nich wyżej ceniony niż identyczny system, który zostanie im dostarczony przez odizolowany zespół.
Pytania do Was:
- Czy w Waszych Przeglądach Sprintu biorą udział użytkownicy końcowi?
- Czy informacja zwrotna, którą od nich dostajecie pomaga Wam ulepszyć Wasz produkt?
- Z jakich innych źródeł informacji zwrotnej korzystacie?