Żeby coś więcej osiągnąć trzeba coś inaczej zrobić, a żeby coś inaczej zrobić trzeba najpierw inaczej pomyśleć.
Niedawno natrafiłem na dwa bardzo ciekawe artykuły, w których autorka opowiada o tym jak można podejść do trudnego problemu zmiany własnych wzorców myślenia, a w efekcie zachowania i sukcesów, które wcześniej były dla nas nieosiągalne.
“Każdy z nas ma w głowie ogromną liczbę połączeń nerwowych. Przez całe życie tworzymy nowe, na tym polega proces nauki – na powstawaniu i umacnianiu połączeń pomiędzy neuronami. Te szlaki, które są często używane, stają się łatwiej dostępne. Zaczynają działać jak autostrady – łatwo na nie wjechać, a potem można już pędzić bez przeszkód. Ta łatwość, z jaką możemy się odwoływać do rzeczy dobrze znanych, chociaż jest podstawą naszego sprawnego funkcjonowania, jest też pułapką.”
“(…) mamy człowieka, który kurczowo trzyma się lin [przekonań — przyp. FC] w obawie przed pustką, która się pod nim otwiera. Przerażającą, ciemną, samotną pustką, w którą jest przekonany, że spadnie i będzie wrzeszczał wirując ku zagładzie w ostatecznym przerażeniu…
Problem w tym, że te liny go krępują. Wrzynają się w ciało. Nie pozwalają być sobą, ani realizować swoich możliwości. Nie pozwalają zbliżyć się do innych ludzi. W końcu przychodzi kryzys.”
Owocnej lektury 🙂